Matylda 22.04.23 r.

Matylda

Wzrost: 

Wiek: 2lata

Rasa:  w typie rasy

Charakter: łagodna, przyjazna, wesoła, energiczna

Podjęte działania:  zabezpieczona przeciwko kleszczom i pchłom, zaszczepiona, wykastrowana, zaczipowana

Miejsce przebywania:  Dom Tymczasowy

Pochodzenie: znaleziona

Preferowane miejsce adopcyjne: dom, osoba aktywna znająca rasę

Data przyjęcia: 21.02.23 r.

 

Historia MATYLDY – bezdomnej suni
Jestem Matylda, opowiem wam moją historię. Nie pamiętam czy miałam dom, czy ktoś mnie kochał. Pojawiłam się w okolicach Niska, ktoś mnie zauważył, ale ja nie dałam sobie pomóc. Szłam przed siebie, byłam głodna, było mi zimno. Stalowa Wola to piękne miasto, ale tu też nie znalazłam pomocy, chociaż niektórzy się starali. Czasem jakiś śmietnik, czasem ktoś podarował mi bułkę. Szłam dalej, bo nie wiedziałam, gdzie mogę się schronić. Potem jakieś wsie, dużo aut, psy, które nie lubią obcych i ludzie…. Nie pamiętam dokładnie, co się stało, pamiętam zimno, deszcz, wiatr i ogromny ból, który zatrzymał mnie w Gorzycach. Tu dobrzy ludzie dawali mi chleb, pączka, czasem mięsko i ganiali mnie. Skąd mogłam wiedzieć, że chcą mi pomóc? Uciekałam jak wcześniej, bo się bałam. Ten strach był okropny. Strach i samotność…. Aż nagle ciocia z wujkiem jakoś mnie złowili. Byłam śpiąca, pamiętam drogę do lekarza. Pan doktor robił różne nieprzyjemne rzeczy, ale mówił, że tak trzeba. Ciocia się martwi, bo mam anemię, jestem chuda i muszę mieć operację. Podobno potem już nie będzie tak bolało. Pomożesz mi? Proszę, ja Matylda, suczka bez domu.
Matylda – sunia, która bardzo długo błąkała się po okolicznych miejscowościach obecnie wygląda tak. Trochę się zmieniła, przybrała na wadze, wyniki krwi również uległy poprawie, jeszcze pod znakiem zapytania stoją dalsze losy jej tylnej łapki, ale za ok 2 tygodnie po RTG już będziemy wiedzieć co dalej .

EDIT: 03 03 .23 r. Matylda była wczoraj na wizycie kontrolnej, miała robione badania. Jaj wyniki lekko się polepszył. Czekamy jeszcze 3 tygodnie, i znów kontrolne badani i będzie podjęta decyzja odnośnie zabiegu jeśli wyniki będą okey.  Po niżej zdjęcia  Matyldy po wizycie u psiego fryzjera.

EDIT: 09.03.23 r. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, zachowuje czystość w domu, względnie dobrze toleruje inne psy, jest aktywna i bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem.
Bardzo nieśmiało rozglądamy się za domkiem dla tego cuda, które mamy nadzieję – w pełni zdrowe pojedzie od nas w świat.
EDIT: 05.04.23 r. 

Matylda w oczekiwaniu na ostateczną diagnozę dotyczącą uszkodzonej łapki.
Zbliża się chwila prawdy.
Trzymajcie kciuki.
Edit. Bardzo dziękujemy za ciepłe słowa i ogromne wsparcie. Po wizycie wiemy, że zabieg rekonstrukcji więzadła nie jest konieczny, więzadło samoistnie się goi.